Z myślą zrobienia wianka z szyszek zamówiłam w internecie styropianową bazę. Szyszki mocowałam szpilkami i nie czuję dwóch palców jak tak teraz piszę :) Zainspirowały mnie zdjęcia z gazet, gdzie na oknach wisiały właśnie takie wianki, udekorowane czerwonymi świątecznymi kokardami.
W korytarzu jeszcze trochę pusto, na razie jest tylko wianek i lampa. Trwają poszukiwania szafy...
Na sąsiedniej działce kilka miesięcy temu okociła się kotka i raz na jakiś czas cała piątka kotów przychodzi się do nas stołować. Z czwórki małych kociaków tylko jedna kotka jest na tyle odważna, że wejdzie czasem do domu :) fajny taki gość!
Z myślą o nich (bo nie wiemy czy mają gdzie spać) powstaje buda... z resztek desek wyszedł całkiem fajny domek, ocieplony dodatkowo styropianem w środku. Będę go malowała w weekend. Za tydzień zaprezentuję go już gotowego.
Pozdrawiam serdecznie,
Karolina
Prześliczny wianek, też widziałam podobne w gazetce i bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńW ogóle pięknie u Ciebie i na pewno częściej będę zaglądać :)
Pozdrawiam serdecznie Ewa
Pełen uroku ten wianek!!! Cudnie wygląda z tymi dzwoniącymi kuleczkami....
OdpowiedzUsuńDomek kotków zapowiada sie ciekawie:)
Widać, że żmudna praca ale warto było, bo wianek piękny!
OdpowiedzUsuńWianuszek prościutki i w tym jego piękno.
OdpowiedzUsuńAż bolą mnie palce gdy czytam, że szyszki mocowałaś szpilkami. Ja przyklejam wszystko klejem na gorąco. Wianek wyszedł piękny. Uwielbiam prostotę.
OdpowiedzUsuńŚliczny wianek, a Twoja lampa cudna :)
OdpowiedzUsuńWianek uroczy, było tych szyszuni do przyklejenia :))) wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńOj widzę, że ta Koteczka to jak u siebie się czuje ;) A do mocowania szyszek polecam klej na gorąco. Ja kupiłam pistolet do kleju za grosze i ciągle go do czegoś używam. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Ola
Jaki piękny wianek ;)
OdpowiedzUsuńPieknie !!!!!o wlasnie taki lampion wynalazlam sobie pod choinkę ;)
OdpowiedzUsuńśliczny wianek i lampa bardzo mi się podoba,cały Twój domek jest bardzo klimatyczny :)
OdpowiedzUsuń