niedziela, 23 lutego 2014

Jak urzadzić mała łazienke?




Myślę, że nie łatwo jest urządzić łazienkę. U nas priorytetem było ograniczenie ilości płytek... nie lubię ceramiki łazienkowej, męczy mnie oglądanie jej wzorów w sklepach. Na małej  powierzchni wyglądają dobrze, a gdy położy się je na wszystkie ściany nie jest już tak ładnie i przytulnie. Mamy 2 łazienki do urządzenia, ta większa jest jeszcze w trakcie wykańczania, korzystamy więc z tej niewielkiej na dole.


 Wg. projektu toaleta miała być na wprost wejścia, pod oknem, a umywalka po lewej stronie. Zamieniliśmy je miejscami, żeby nie wchodzić bezpośrednio na kibelek :) 








Jeśli chodzi o konsolę pod umywalkę, to zakup specjalnej łazienkowej jest bardzo trudny. Jest wprawdzie niewielki wybór drewnianych, ale ich ceny powalają. Zamówiłam więc zwykłą drewnianą konsolkę, w której zrobiliśmy dziurę i podłączyliśmy umywalkę. 










Kinkiety wybrałam drewniane z materiałowymi kloszami, czyli nie stricte łazienkowe...mam nadzieję że zniosą dobrze te warunki i klosiki nie skończą za jakiś czas powyginane w każdą możliwą stronę :)







 Udało się też wygospodarować miejsce na kabinę prysznicową.
Niestety jest nowoczesna, ku uciesze męskiej części rodziny.  




Myślę, że lepiej wyglądałby "kabina" w starym stylu: tylko terakota na podłodze, szklane drzwi i starodawny prysznic.


 Płytki położyliśmy tylko na zabudowie wc - beżowe cegiełki i terakotę na podłodze. Podobają mi się drewniane podłogi w łazienkach, jednak podłoga często się tu moczy, także terakota jest po prostu bardziej praktyczna.


Dziękuje Wam za wszystkie komentarze które zostawiacie na blogu!!! Bardzo, na prawdę, bardzo mi miło kiedy je czytam. Pozdrawiam serdecznie i oby ten niedzielny wieczór trwał jak najdłużej, bo myśl o poniedziałku mnie przeraża. 

Buziaki, 
Karolina.


niedziela, 16 lutego 2014

To już ostatni mebel...

Witam Was serdecznie. 
Dzisiaj napiszę o poszukiwaniach komódki -słupka. Brakowało mi właśnie takiego mebla z szufladami. Oczywiście białego i stylowego. To kilka faworytów znalezionych w internecie:






Ostatecznie zdecydowałam się właśnie na ten model. 


Dzisiaj ustawiłam przy szafie, w miejscu gdzie "jakby czegoś brakowało"  i zachodziłam w głowę, co na niej ustawić, bo jakoś nic mi nie pasowało...


 Lampka była ok, ale pożyczyłam od Mamy...więc po chwili jednak została przeniesiona z powrotem do jej sypialni...

Ostatecznie stanął tu świecznik, który ostatnio upolowałam w tkmaxxie. Uwielbiam ten sklep. Nie bywam tam często, ale jak już jestem to nigdy nie wyjdę z pustymi rękoma :)


Natomiast przez internet zamówiłam figurkę sowy... mam ostatnio fazę na sowy.




Myślę, że to już ostatni mebel u mnie. Nie mogę już szaleć, bo za bardzo zagracę pokój na samym początku ;)  jeśli coś dokupię, to będą to tylko ozdoby... jak np ta klatka zakupiona razem z sową


Ten kamienny ptak powinien siedzieć na kuli, ale w transporcie odłamał się od kuli... szkoda... to już druga rzecz która niestety nie dotarła w całości... wcześniej to był karczoch, ale udało mi się go tak skleić i ponaprawiać gipsem, że nic nie widać :) 

Zdarza Wam się że coś nie przychodzi w całości? Sprawdzacie paczki w obecności kuriera? Myślę, że ja muszę zacząć to robić...

Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia! 
Karolina

sobota, 8 lutego 2014

Drewniana ławka


Bardzo lubię drewniane ławki. Ładnie prezentują się latem w otoczeniu zieleni i kwiatów, a i w domu mogą być przydatne, szczególnie te ze skrzynią w której można przechowywać różne rzeczy. W internecie widziałam wiele ciekawych modeli, ale niestety większość z zagranicznych stron. 








 
źródło: internet

Szukałam białej ławki ze skrzynią, co nie było takie łatwe bo albo nie była biała, albo nie miała skrzyni, albo miała jedno i drugie ale ogromną cenę :) 

W końcu trafiłam na pewną z surowego drewna, którą można pomalować na dowolny kolor.
Tak prezentowała się na stronie...


A tak po dostarczeniu do domu i złożeniu: 


Jeszcze kiedy pogoda na to pozwalała, przed domem przemalowałam ją na biało...
I czekając na lato znalazła na razie miejsce pod schodami :) 


Z resztek pianki, która została mi po renowacji fotela wycięłam poduszkę na siedzisko i uszyłam pokrowiec.


 


Miała też swoje 5 minut w WIATROŁAPIE (och, jak nie lubię tego słowa ;p) , ale jednak stwierdziliśmy, że tam bardziej przyda się szafa. 
Także teraz trwają poszukiwania szafy, biblioteczki... i jeszcze wielu innych mebli, ale póki co jesteśmy szczęśliwi że udało się znaleźć sofy do salonu. Przyjadą za ok. 1,5-2 miesiące. Szukanie sof to męczarnia... ale o tym już w innym poście :)  

Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu :)
Karolina