poniedziałek, 16 grudnia 2013

Bomb(k)owe szaleństwo

Już rok temu nosiłam się z zamiarem zrobienia własnych bombek, ale nie wyrobiłam się przed Świętami :)    W tym roku kupiłam 10 styropianowych kul i stopniowo weekendami otaczałam bazę materiałami ze starych ubrań, poszewek lub materiałów znalezionych w sh. W ten sposób powstało ich 10, a każda inna! No prawie każda... takich jak na pierwszym zdjęciu są dwie :)


Póki co wiszą na girlandzie na schodach, ale jak już będzie choinka zostaną przetransportowane :) 










Konkurs wśród domowników na najładniejszą wygrała bomka z pierwszego zdjęcia. A Wam która się podoba?




Pozdrawiam serdecznie !!! 
P.S. Przepraszam za zwlekanie ze zdjęciami budki dla kotów, już skończona, niedługo pokażę :) 

Karolina

13 komentarzy:

  1. Ale śliczne!!!! wszystkie razem i każda z osobna:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bombki piękne - romantyczne! A schody wyglądają uroczo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne , bardzo podobają mi się takie bombki,j niestety podobnych nie zrobię bo mam "uczulenie" na dźwięk krojonego styropianu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie skomponowałaś kolory:) Myślę jednak, że fajnie byłoby zamaskować łączenia np wstążką. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkie są śliczne, takie delikatne, kolory pięknie pasują do siebie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam zakupione kule i nie wiem czy wyrobię się czasowo z ich ozdabianiem :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również fanką pierwszej jestem :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne i cieszą bo własnymi rękoma wykonane :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie piękne, trudno wybrać jedną.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna ta gałąź i schody też śliczne. Wkrótce chowamy już dekoracje, ale na kolejne Święta też o takiej pomyślę :-)

    OdpowiedzUsuń